Wcześnie rano wyjeżdżamy w kierunku Masywu Olimpu. Wchodzimy na punkt widokowy.
Potem jazda z górki do Dionu. Tu podobno tylko "kupa kamieni" i muzeum. W planach mamy wejście właśnie do muzeum. Niestety, nasz przewodnik nie przewidział, że 1-go maja nikt tu nie pracuje. Wypijamy dla ochłody frape i jedziemy dalej.
Następny przystanek w San Panteleimonas (czy jakoś tak). Podchodzimy do ruin zameczku.
Po sesji zdjęciowej jedziemy w góry. Mamy tam zwiedzić starą, malowniczo położoną wioseczkę. Zaopatrzeni w miody, konfitury, zioła i cipuro wracamy do Korinos.