Podobno mieliśmy nocować gdzieś na Węgrzech, ale niestety dojechaliśmy tylko do Serbii. A wszystko przez dodatkową atrakcję w postaci przejazdu przez Góry Dynarskie :). Kierowcy znów zabłądzili, a my podziwialiśmy ciekawe widoki.
Dobrze, że udało się zorganizować jakiś nocleg.