Wyjeżdżamy z Nitry, przekraczamy granicę z Węgrami. I tu jakiś długi postój :(. W końcu jedziemy dalej. Mijamy Budapeszt. Jedziemy, jedziemy dzień i noc . Dobrze, że wśród wycieczkowiczów trafił się kierowca, bo jedzie na zmianę z dwoma przypisanymi do autokaru.