W hotelu Aksoy nie najgorzej. Co prawda pokoje ciasne, ale klima działa. Ogólnie jest ok.
O 5 rano wyjeżdżamy w kierunku granicy z Syrią. Na granicy, w Bab Al Hawwa, jesteśmy przed 9-tą (wymiana waluty, sklep wolnocłowy), a już przed 11-tą wjeżdżamy do Syrii.